Nutri Vision mini od Petoneer to najnowsza propozycja inteligentnego urządzenia, które ułatwi nam opiekę nad swoimi czworonogami oraz przyglądanie się ich zwyczajom. Jest dedykowany w szczególności dla kotów oraz małych psów.
Urządzenie to inteligentny podajnik karmy, który świetnie prezentuje się jako dodatkowy mebel w naszym mieszkaniu. Występuje w kolorze biało-szarym, ma niespełna 20 cm średnicy i 31 cm wysokości.
Nutri Vision mini – pierwsze wrażenia
Aby oszczędzić miejsce, urządzenie jest złożone. Jego dodatkowe elementy jak np. miska na karmę, znajduje się w środku. Samo złożenie jest bardzo proste i intuicyjne – nie musiałem korzystać z instrukcji obsługi i poradziłem sobie z całością w kilka chwil. Wewnątrz obudowy znajduje się specjalne miejsce na granulat pochłaniający wilgoć. Znajduje się on w zestawie w specjalnej saszetce. Dzięki niemu, karma może być przechowywana przez dłuższy czas i nie stanie się wilgotna. Pomaga w tym również dodatkowa uszczelka pokrywy, która nie pozwala na dostawanie się powietrza z zewnątrz podajnika.
Zwróciłem uwagę również na dość łatwy sposób czyszczenia urządzenia. Wewnętrzny pojemnik na karmę można wyciągnąć w każdej chwili. Sam kształt pozwala jeszcze szybciej umyć całość np. w zlewie.
Z przodu obudowy producent przewidział miejsce na miskę. Ma specjalne zaczepy, dzięki czemu nie przesuwa się w trakcie jedzenia zwierzaków i dość solidnie trzyma się urządzenia. Te ma zamocowane dodatkowo antypoślizgowe nóżki.
Z przodu w oczy rzuca się obiektyw kamery 720p, przycisk służący do szybkiego karmienia oraz sygnalizator konieczności dosypania karmy i połączenia z Wi-Fi. Funkcje Petoneera Nutri Vision rozszerza dedykowana aplikacja na smartfony (Android, IOS).
Nutri Vision mini – w praktyce
W zestawie znajdziemy przewód USB, ale bez wtyczki zasilającej. Wersja mini pozwala na awaryjne zasilanie przy użyciu 4 baterii LR14. Wersja większa ma specjalnie ukryte miejsce na powerbank. To o wiele lepsze rozwiązanie niż baterie – powerbanków w domu mam kilka, a baterii LR14 ani jednej. Producent powinien też dołączyć wtyczkę zasilającą do przewodu USB. Ja akurat nie miałem żadnej wolnej i musiałem dokupić.
Po podłączeniu do prądu Nutri Vision wydaje z siebie dźwięk sygnalizujący gotowość do pracy. To właśnie w tym momencie możemy sparować sprzęt z aplikacją mobilną. Całość okazała się dziecinnie prosta. W aplikacji wybrałem skanowanie w poszukiwaniu nowego urządzenia. Zostało wykryte i sparowane automatycznie.
Pojemnik na karmę mieści aż 2,6 litra suchego pokarmu (w wersji większej: 3.6l). Pozwoli to wsypać całą zawartość karmy np. dla kotów od razu po zakupie. W zależności od ilości zwierząt i ich apetytu – wystarczy to nawet na około 2 tygodnie. Co ważne, do urządzenia nie powinno się dodawać innego rodzaju pokarmu – wyłącznie suchy.
Ciekawostką jest samo rozwiązanie służące do dawkowania pokarmu. W trakcie uruchomienia procesu karmienia, specjalny wirnik obraca się odmierzając dokładnie jedną porcję. Ma także specjalne zabezpieczenie przed zacięciem – w przypadku problemu z wydaniem karmy, obraca się w obie strony by dokończyć porcjowanie. W ten sposób nasz zwierzak dostanie zawsze tyle samo jedzenia. Gdy odwiedziliśmy znajomych prowadzących hodowlę kotów szkockich, zwierzaki tak szybko przyzwyczaiły się urządzenia, że wręcz czekały i zaglądały do otworu, kiedy ten znów wyrzuci trochę pokarmu do miski.
Nutri Vision mini – kamera
Podajnik karmy został wyposażony w kamerę 720p o polu widzenia 130 stopni. Możemy również przesyłać swój głos i podsłuchiwać, co dzieje się przy samej misce. Kamera ma lekkie opóźnienie, ale pozwala podejrzeć, co aktualnie dzieje się w pobliżu – np. czy zwierzak je, a może nie ma go nawet w pomieszczeniu.
Zauważyłem również, że podczas jedzenia zwierzaki przesuwają pokarm w stronę Nutri Vision mini, czego kamera już nie jest w stanie pokazać. Kilkukrotnie przez kamerę widziałem, że kotom brakuje już pokarmu, a okazało się, że mają go jeszcze trochę przy samej ściance.
Co ciekawe, mówiąc przez urządzenie do zwierzaków można zaobserwować ich początkową dezorientację. Wymaga to czasu by przyzwyczaiły się do gadającego pudełka.
Sam głośnik jest też średni, więc nie jest to jakość dźwięku, jaką możemy usłyszeć np. podczas rozmowy telefonicznej. Podobnie jest z wbudowanym mikrofonem. Ten rejestruje głównie najbliższe dźwięki, co nie przeszkodziło mi wielokrotnie przez urządzenie pytać o coś żonę, która akurat była w kuchni piętro niżej.
Nutri Vision mini – aplikacja
Urządzenie wykorzystuje dedykowaną aplikację o nazwie Petoneer. Umożliwia dodawanie do niej różnych sprzętów tej firmy i sterowanie ich obsługą za pomocą własnego telefonu. To dobre rozwiązanie, bo nic mnie tak nie irytuje, jak konieczność instalacji kilku dedykowanych aplikacji do smart home.
Kupując Nutri Vision mini warto zainstalować tę darmową aplikację, bo znacznie rozszerza funkcje sprzętu. Daje nam możliwość tworzenia harmonogramu karmienia, wyboru liczby porcji oraz śledzenia dotychczasowej pracy podajnika.
W ten sposób mamy dokładną wiedzę na temat, kiedy i ile karmy zostało nasypane naszym zwierzakom. To jednak nie koniec. W aplikacji można włączyć lub wyłącznik przycisk ręcznego karmienia, sygnał, jakie wydaje urządzenie podczas wydawania porcji (by zwierzaki mogły go kojarzyć z jedzeniem), czy aktualny podgląd na żywo widoku z kamery, mówienia przez podajnik, podsłuchawania dźwięków, robienia zdjęć, czy nagrywania filmów.
Jest też opcja natychmiastowego karmienia, ale nie polecam korzystać z niej, gdy nasz pupil aktualnie je. Mam 4 koty i niemal każdy natychmiast odskakiwał od urządzenia, a jeden przez 2 dni bał się do niego podchodzić.